Z ciemności
Przybył bez ostrzeżenia
Strzegące światło
Którego nie zobaczyłem
Podczas wieczoru opowiadań
Wygłaszał swoje słowa mądrości
Opowieści, które przyniósł z daleka
Których nikt nie zrozumiał
Miał dar jasnowidzenia
Utkał sieć tajemnicy
Tysiące żyć świeciło łaskawie w jego oczach
Ześlij mi znak -
Bo za długo kazałeś mi czekać
Ześlij mi znak - z bezkresnych nieb
Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Zniknął
We wczesnej mgle poranka
I razem z nim odeszły jego przepowiednie
Którymi się nie przejęli
Wszystkie lata, które minęły
Zamknął w mojej głowie
Jego opowieści stały się prawdą
Przepowiednie, które opowiedział
On był wybrańcem mającym zobaczyć
Jego słowa będą istniały wiecznie
To boli, że nikt nie rozumie
Ześlij mi znak -
Bo za długo kazałeś mi czekać
Ześlij mi znak - z bezkresnych nieb
Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Miał dar jasnowidzenia
Podarował mi strzegące mnie światło
Wiem, on uwolnił mojego ducha
Ześlij mi znak - Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Bo za długo kazałeś mi czekać
Ześlij mi znak - by otworzyć ich oczy
Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Ześlij mi znak
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach